[Golden_Guy]

Z osobistych dzienników Aruna Radeny:

Ossus. Niegdyś była to najważniejsza planeta Zakonu Jedi. Kwitnący świat piękna, niezdeprawowanej natury, harmonii i Mocy. Wspaniałe centrum nauki dziesiątek pokoleń Rycerzy Jedi, czerpiących swą wiedzę z olbrzymich zasobów największej biblioteki w Znanej Galaktyce. Było to miejsce najbardziej utożsamiane ze wszystkim, co wiąże się z Jedi.
Obecnie Ossus jest tylko jednym z wielu tysięcy zapomnianych światów, które uległy spustoszeniu w trakcie jednej z trzech wielkich wojen ostatnich dziesięcioleci. Cała powierzchnia została zrujnowana za sprawą niecnych działań Mrocznego Lorda Sithów Exara Kuna, tuż pod koniec Wielkiej Wojny Sith.
Z dawnej chwały zostały zaledwie ruiny strawione piekielnym ogniem i pogorzeliska.
Ten sam los spotkał cały Zakon Rycerzy Jedi.
Wszyscy przegraliśmy Wojnę Domową Jedi. Jedynie kilkoro z nas ocalało, rozbitych, ukrywających się ostatkiem sił przed oczyma Mrocznych Lordów Sithów w bardzo odległych, niedostępnych zakątkach Galaktyki.
Dlaczego? To pytanie zawsze wraca do myśli każdego z ocalałych. Dlaczego, pomimo pokonania Dartha Malaka i zniszczenia jego Gwiezdnej Kuźni, Zakon Jedi przegrał, a Republika powoli, nieuchronnie zaczyna się rozpadać? Czy to przez nieopatrzne, ryzykowne ruchy Najwyższej Rady Jedi, Zakon przestał w końcu istnieć? Czy to przez wzrost potęgi nowych Mrocznych Lordów, którzy zajęli miejsce Malaka i ich chęć zmiażdżenia odwiecznych wrogów? A może klęska tkwiła głęboko w sercu Zakonu; w jego naukach, filozofii i działaniach? Gdyby nie Exar Kun i Ulic Qel-Droma, nie byłoby Wielkiej Wojny Sith. Gdyby nie Revan i Malak, Mandaloriańskie Wojny nie przekształciłyby się w straszliwą Wojnę Domową Jedi…
Wszyscy byli niegdyś obiecującymi Rycerzami Jedi, wyszkolonymi przez największych Mistrzów Zakonu.
W istocie doszło do tego, iż po latach nieustających wojen pomiędzy Jedi a Sithami, Znana Galaktyka przestała już rozróżniać jednej strony konfliktu od drugiej, Ciemnej Strony od Jasnej. Cała wina spadła na Jedi, gdyż to od nich powstali Sithowie – i w świadomości wielu istot, Jedi zostali za te wszystkie lata wojennego terroru okrutnie ukarani.
Polowanie na Jedi wciąż trwa. Sithowie nie spoczną, dopóki każdy z nas nie zostanie zabity, bądź przekabacony na ich stronę. A gdy już tak się stanie, Galaktyka nie zazna spokoju przez stulecia. Rozpocznie się okres terroru tak przerażającego, że wymyka się on mojej wyobraźni.
Polowanie na Jedi wciąż trwa. O tak, trwa.
I to właśnie ja stałem się kolejnym jego celem...



Już 1 września 2006 na [link widoczny dla zalogowanych] The Outer Rim startuje nowy Play By Forum Role Playing Game zatytułowany 'Polowanie na Jedi'.

Na polskich stronach Star Wars jest już wiele gier PBF RPG (np. Zaloris, Rise of the Empire) i być może część z was w nie grało bądź gra. Czym w takim razie Polowanie na Jedi różni się od nich? Przede wszystkim czasem akcji, obecnością współczynników i modyfikatorów, oraz najważniejszym: Celem Gry.

Czas akcji to rok 3.952 przed Bitwą o Yavin. Jest to mało znany i wielce tajemniczy okres pomiędzy dwiema doskonałymi grami z serii Star Wars Knights of the Old Republic. To co się dzieje w tych latach jest szczególnie ciekawe, bowiem trwa właśnie Pierwsza Czystka Jedi, zaś to Sithowie są w naparciu, odbierając coraz więcej terytoriów skorumpowanej Republice. Wydaje się, że wszytko zmierza ku całkowitemu upadkowi.

Cel Gry. W wielu grach PBF nie jest określone jak długo będzie się ona toczyć i co jest warunkiem zwycięstwa dla gracza, lub graczy. Kierując się zasadą, że wszystko co dobre kiedyś się musi skończyć, Polowanie na Jedi ustaliło zarówno to pierwsze, jak i drugie.

Są dwa warunki zwycięstwa w Polowaniu na Jedi, przy czym jeden wyklucza się z drugim: należy zgładzić, bądź schwycić Mistrza Jedi Aruna Radenę lub też pomóc mu w tym, by przetrwał nieco ponad jeden standardowy galaktyczny rok. To właśnie czas gry, bowiem, jeżeli nikomu nie uda się zabić/pochwycić Jedi, ta skończy się w chwili, gdy Wygnaniec Jedi zabije wszystkich trzech Mrocznych Lordów Sithów, a ich Imperium legnie w gruzach. Oczywiście nie jest wykluczone, że gra może potrwać dłużej, ale to już będzie zależeć wyłącznie od graczy.

Jako jeden z Mistrzów Gry wszystkich gorąco zapraszam do wzięcia udziału w grze!

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]