aaa4
Dołączył: 31 Sie 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666
|
Wysłany: Śro 16:54, 11 Paź 2017 Temat postu: musisz napisac temat!!! |
|
Kiedy posterunkowy prowadzil ja do windy, zauwazyla sierzanta Thomasa Campbella przesluchujacego jakas stara Murzynke.
Policjant mial taki sam obojetny wyraz twarzy jak wtedy, gdy rozmawial z Laura.
Wchodzac do windy, dziewczyna w duchu modlila sie, zeby spotkanie z Wheelerem okazalo sie czyms istotniejszym niz kolejny zestaw formularzy do wypelnienia.
-Prosze, zechce pani tu zaczekac - powiedzial policjant, wskazujac jej lawke na polpietrze.
Zapukal i wszedl do biura Wheelera.
Po chwili pojawil sie znowu, kazal Laurze czekac i zniknal na bocznych schodach.
Laura bezskutecznie usilowala pohamowac wzburzenie i nadzieje.
Jej dotychczasowe doswiadczenia z policja, zarowno w DC, jak i w Bostonie, byly tak niezachecajace, ze sama perspektywa spotkania z kapitanem zainteresowanym losem Scotta pobudzila jej wyobraznie.
Minelo kilka minut, w czasie ktorych rozwazala rozne scenariusze wydarzen, usilujac przewidziec swoja reakcje na takie rewelacje, jak istnienie dowodow potwierdzajacych smierc Scotta [link widoczny dla zalogowanych]
lub jego udzial w jakiejs dzialalnosci przestepczej.
W koncu drzwi gabinetu otworzyly sie.
Wysoki mezczyzna w mundurze, o barach tak szerokich, ze ledwie miescily sie w przejsciu, usmiechnal sie do niej i skinal reka.
Wygladal na mniej wiecej piecdziesiat lat, mial geste, rudo-siwe wlosy i stanowczy wyraz pomarszczonej twarzy.
-Dziekuje, ze pani przyszla, panno Enders - powiedzial, wyciagajac miesista dlon.
-Jestem kapitan Lester Wheeler.
Laura weszla za nim do gabinetu i usiadla przed biurkiem, a Wheeler wyjal z szuflady jeden z jej plakatow.
-Juz od kilku dni chcialem sie z pania skontaktowac - oznajmil. - Przepraszam, ze tak dlugo zwlekalem.
-Czy wie pan cos o moim bracie?
-A pani?
-Nie jestem pewna, czy rozumiem.
-Panno Enders, czy [link widoczny dla zalogowanych]
pani wie, czym zajmowal sie pani brat.
Od pewnego czasu czulam, ze nie wiem wszystkiego - odparla.
-On nie zajmuje sie komputerami, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|